Ewangeliarz

Głupio jest być super mądrym

Jezus dziś mówi: „Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że tajemnice królestwa objawiłeś tym, którzy są jak małe dzieci”.

Bóg objawia swoje dzieła ludziom, którzy w Nim pokładają nadzieję. Robi to z czystej bezinteresowności, bo pójście za Nim oczyszcza i czyni człowieka szczęśliwym. Warunkiem jest gotowość pokornego przyjęcia Jego słowa. Chodzi o to, by na podobieństwo dzieci przyjmować treści Ewangelii bez zbędnych kalkulacji, by nie kombinować, nie żywić złych, pokręconych emocji i w prostocie ze wszystkich sił angażować się w wypełnianie poznanych Bożych prawd. Iść za błogosławieństwami. Pilnując przykazań.

Mojżesz zaufał. Uwierzył, że Bóg jest z nim. Wcześniej wykazując się zdrowym rozsądkiem mówił: Kimże jestem, bym miał iść do faraona? Ale zrezygnował z liczenia tylko na siebie, zdobył się na zaufanie i wykonał to, do czego został przez Boga posłany.

Mądrzy i roztropni są w sobie zadufani. Znam ten stan. Zawsze myślałem o sobie, że jestem genialny, a było to jedynie wyciąganie się za uszy z bagna konsekwencji moich grzechów, skutków słabości. To tak naprawdę jest niewykonalne. Budowanie się na sobie ma ograniczoną skuteczność. Metoda Münchausena nie działa. Musisz mieć punkt oparcia. Skałę.

Mądry i roztropny, opierający się na sobie, nie chce zrozumieć ani przyjąć orędzia Jezusa. Człowiek pozbawiony łaski szuka mocy. Źle skończysz.

Bóg zakrywa i objawia swoje sprawy. Zakrywa je przed ludźmi, którzy bardziej niż Jemu ufają swojej ludzkiej mądrości. Mój kryzys jest nadzieją na oczyszczenie, chcę oddać stery Bogu we wszystkich swoich sprawach, a nie umiem.

Proszę Cię Boże, abym prawdy Objawienia zaczął od dziś wreszcie przyjmować w prostocie, z dziecięcą szczerością, abym miał otwartą postawę. Na szczęście przepełnia mnie wdzięczność, bo widzę, wiem, ze mnie ratowałeś i ratujesz.

Ojciec otworzył mi oczy, abym w Jezusie rozpoznał Chrystusa, zbawcę naszego gatunku i osobistego wybawcę każdego człowieka, mojego wybawcę.

Jesteś utrudzony i obciążony ponad ludzką miarę? Wyciągnij rękę, Jezus da ci wytchnienie i ukojenie. Z Nim ciężar jest lekki. Oby dziś tak się nam stało.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *