Ewangeliarz

Podróże kształcą ale nie muszę wiedzieć wszystkiego

Zawsze jest nadzieja, gdy jest wiara, wtedy przychodzi miłość. Siła do przełamywania się, do obróbki skrawaniem swojej pychy, egotyzmu, próżności i życiowej głupoty. Być bezwzględnym wobec siebie, nie odwracać oczu od wewnętrznego gnoju, być wyrozumiałym, kochać się, słabego Bóg mnie kocha. Zachowywać każde słowo, które pochodzi z ust Boga, kolekcjonować upomnienia, śpiewać wdzięczność za niezachwiany punkt odniesienia. Zachować naukę Jezusa, czekać aż przyjdą, Pan, i Jego Słowo do Pana mego. Po trzykroć miłość. Trójprzedziwna miłość. Zwiedziłem każde bezdroże. Wystarczy, dobry Boże.

Obym nigdy nie przestawał być wdzięcznym Bogu za swoje wyzwolenie. Obym codziennie mówił o tym z radością. Obym zawsze zatrzymywał się, łapiąc się na powrocie w stare koleiny, obym nigdy znów nie rozsmakował się w grzechu. Obym uwielbiał Ojca swoimi czynami. Oby z ust moich nie schodziło imię Tego, Który Zbawia. Obym nie obrażał Ducha Prawdy, Ducha Świętego. Chwal, duszo moja, Pana, Stwórcę swego.

Oby moje dzieci, były błogosławieństwem, tak jak ja dla wielu spotkanych ludzi nie byłem. Oby było w tym choć odrobinę mojego starania. Obym przeważył szalę swojego życia dokładając ostatniego dnia ostatni okruszek miłosiernego czynu wobec bliźniego, do którego skłoniła mnie miłość do Ojca i Syna, Duch Święty – miłość między Ojcem i Synem.

Niech będzie błogosławiony Bóg! Niech będzie błogosławione wielkie imię Jego! Niech będą błogosławieni wszyscy Jego święci aniołowie! Niech będzie obecne nad nami wielkie imię Jego! I niech będą błogosławieni wszyscy aniołowie Jego po wszystkie wieki! Ponieważ oślepiłem się, a oto teraz widzę. Ponieważ jest nadzieja, pomimo słabości.

Błogosławić co dzień swoim dzieciom. Błogosławić, zapomnieć o narzekaniu. Nie rozdrażniać ich, nie osłabiać ducha. Błogosławić najbliższych. Błogosławić, błogosławić, błogosławić.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *