Ewangeliarz

Proszę…

Uląkłem się, zwątpiłem, tonę. Puściłem się Twojej ręki. Panie, ratuj! Przywróć mi zdrowie. Nie karz mnie za grzech, jestem słaby, jako grzesznika poczęła mnie matka. Zmiłuj się nade mną Boże, wypal moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu. Uznaję swoją nieprawość, a grzech mój jest zawsze przede mną. Przeciwko Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą. Urodziłem się obciążony winą. Nie odrzucaj mnie, nie odbieraj mi świętego ducha swego. Bez Ciebie Jezu wszystko jest śmieciem. Stwórz, Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha.

Related posts
Ewangeliarz

Praktykujący niewierzący

Można przeżyć całe życie, uważać się za katolika, chodzić do kościoła i nie poznać Boga.
Czytaj więcej
Ewangeliarz

Jest wyjście

Gdzie miłość braterska, tam już jest królestwo Boże, tam znajdziesz Boga żywego. Jezus…
Czytaj więcej
Ewangeliarz

Sprytny sposób na niebo

Co robisz, by z taką zapobiegliwością i sprytem jak nieuczciwy zarządca, zabiegać o życie…
Czytaj więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *