Ewangeliarz

Ja nie rozumiem, a Ty?

Bóg wybiera przez doświadczenia, cierpienie i cuda. Trudno zrozumieć Jego miłość.

Strzec przykazań i nakazów, to najlepsza odpowiedź na Boże wezwanie. Nie zapominam, że przyszedłeś z pomocą, kiedy Cię wołałem. Wybawiłeś mnie z pułapki, wobec której byłem całkowicie bezsilny. Nie pozwól mi dziś znów zboczyć z Twojej drogi. Nie uniosłem ciężaru dobrych zamiarów. Muszę prosić Cię, abym potrafił rozeznać Twoją wolę i nie kierował się pychą. Cóż za korzyść ponieść szkodę na swojej duszy, niezależnie od intencji. Pierwszym zadaniem jest dbać o swoje zbawienie. Daj mi Jezu poznać moja własną miarę, abym potrafił unieść swój krzyż idąc za Tobą. Nie umiem zaprzeć się siebie. Miotam się od ściany do ściany. Naucz mnie przyjmować utrapienia i cierpienia. I daj zobaczyć życie w tej śmierci, aby nie wbiło mnie w ziemię przygnębienie. Proszę Cię o siły, o życie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *