Ewangeliarz

Wszystkie grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz

Byłem niewolnikiem grzechu, nie odniosłem z tych czynów żadnych korzyści. Choć na początku trujący owoc smakował wspaniale. Widzę dziś dojmujące tego konsekwencje, a mimo to, jakaś część mnie chce powrotu do tamtej pozornej słodyczy. Przyrodzona słabość. Przecież się tego wstydzę.

Po wyzwoleniu się z grzechu dalej na duszy pozostał osad. A zapłatą za grzech jest śmierć. Chyba podświadomie chcę uniknąć bólu, jaki przynosi prawda. Ogień oczyszcza, lecz przynosi cierpienie. Jeśli to jest powód, że nie ufam Ci do końca Boże, to mówię dziś: przyjdź Panie Jezu ze swoją prawdą, cokolwiek ma być, niech się stanie.