Znów wiem. Mam uchylać twierdzenia zwodzicieli przychodzących z mocą. Pełno ich na TikToku i YouTube, w kolorowych gazetach, w poważnych telewizjach, w popularnej literaturze i kinie. Fałszywi prorocy, z fałszywą nadzieją, bo pozytywne skutki ich działań w najlepszym przypadku są chwilowe, a cena za nie bardzo wysoka.
Otwierać oczy na pułapki, oszustwa, toksyczne duchowości, które z powodzeniem ukrywają się w muzyce, samorozwoju czy medycynie.
Wykazywać irracjonalizm współczesnych wierzeń, które wdzierają się w miejsce wiary.
Pomagać za łaską Bożą tym, co uwierzyli, by nie zwiodły ich obietnice zdrowia, szczęścia czy kariery, by zamiast wizualizować, manifestować i afirmować, poprosili Ojca, który ich kocha. A dostaną. Umocnij każdego, kto Ci zaufał, kto chce Ci zaufać.
Jak działać Panie, konkretnie, co robić, by jak najwięcej osób Tobie zaufało. Miłości Zranionej. Zranionej, zakatowanej dla nich, za nich.
Obejść cały świat, przekonać go o zmartwychwstaniu. O mocy, która jest na wyciągnięcie ręki. O jedną decyzję.
W imię Jezusa Chrystusa proszę Cię Ojcze za każdą osobę, którą stawiasz na mojej drodze. Zabierz, przemiel pychę, daj pokój i radość. Daj słowa płonące, rozpal zapał.
Proście, a otrzymacie, aby radość nasza była pełna. Ojciec nas miłuje.
