Ewangeliarz

Dobrostan. To dziś modne słowo

Tak łatwo jest opuścić gardę, zacząć sobie pobłażać, w czasie strapienia rezygnować z duchowych postanowień. Dogadzać sobie.

Błogosławieństw dostępuje człowiek łagodny, miłosierny i prawy. Bezinteresowność i hojność, to są drogowskazy. Szeleszczą te słowa jak papier. Ciekawe czy to słyszycie.

Słuchać porywów serca. Iść do poranionych. Nie żałować sił i czasu.

Szukaj radości i idź za nią. Radości płynącej z serdecznego działania.

Mam więcej modlić się o to, by kierować się miłością i współczuciem. Nie zaspokajać własnej pychy, nie budować siebie.

Bóg może zlać na nas całą obfitość łaski, tak byśmy mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki. Radosnego dawcę miłuje Pan Bóg. Być bogatym w serdeczne uczynki. A mam za dużo dobrych pomysłów. I tracę czas zamiast rozeznawszy zacząć zwyczajnie pracować.

Wiem na pewno, że mam głosić działanie Bożej mocy w moim życiu. W ten sposób budzić nadzieję. Świadczyć o miłosierdziu Ojca. Pokazywać zakrwawioną miłość Jezusa.

Szczęśliwy, kto zaufał Panu. Kto czuje Jego inność i szanuję potęgę. Kto boi się przekraczać przykazania. Kto idzie za Jego błogosławieństwami. Być ubogim duchem, niczego sobie nie przypisuj sługo nieużyteczny. Dobrobyt i bogactwo z miłosiernych uczynków płynące. Dobrostan duchowy. Skarb w niebie.

Jezus mówi jasno: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy. Wystarczy naśladować działania Syna i szukać woli Ojca, reszta przyjdzie sama.

W miłosiernym świetle widzę swoją hipokryzję i obłudę. Zalecanie się do ludzi moją „wielkością” i „prawością”. Stawianie się zawsze w centrum. Jezus na szczęście dawkuje prawdę. Motywuje, nie zabija. Widzę jak stroję się w cudze piórka, mówię, że nie należy sobie przypisywać dobrych uczynków, a strzygę uszami za oklaskami. Rozglądam się, by nie uronić jednego wyrazu uznania. Chcę się ludziom pokazać z lepszej strony. Marnuję czas na pompowanie ego. Jezu mógłbyś już dawno coś z tym zrobić. Daję Ci wolną rękę. Niech boli.

Related posts
Ewangeliarz

Praktykujący niewierzący

Można przeżyć całe życie, uważać się za katolika, chodzić do kościoła i nie poznać Boga.
Czytaj więcej
Ewangeliarz

Jest wyjście

Gdzie miłość braterska, tam już jest królestwo Boże, tam znajdziesz Boga żywego. Jezus…
Czytaj więcej
Ewangeliarz

Sprytny sposób na niebo

Co robisz, by z taką zapobiegliwością i sprytem jak nieuczciwy zarządca, zabiegać o życie…
Czytaj więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *