Choroba to nie stygmat
Trafiłam na miesiąc do szpitala. Tak, szpitala psychiatrycznego. I to jest miesiąc mojego życia, który niezwykle dobrze wspominam. W takim szpitalu jest trochę jak w życiu. Wokół sami „wariaci” tyle, że tam zdiagnozowani więc wiadomo czego można się spodziewać 🙂
To tylko książki
W Kościele jestem od zawsze. Od 6. do 20. roku życia należałam do Oazy. Czas studiów był okresem rozluźnienia relacji z Bogiem, ale nie odejścia od Kościoła. Wtedy też zaczęłam współpracować z Lubelskim Centrum Przeciwdziałania Psychomanipulacji; to mi dało dużą…
Toksyczna joga
Świadkiem demonicznych manifestacje była również partner kobiety dającej to świadectwo. To nie działo się w jej wyobraźni. Powiewy wiatru w zamkniętym pomieszczeniu, pojawiające się byty, dotykanie, chichoty…
Okultyzm w szkołach waldorfskich: historia Romy
Nie była w stanie wymówić: „Bądź wola Twoja” na modlitwie uwolnienia z uzależnienia od jogi. Rytuał mis i gongów tybetańskich zakończył się dla niej ciężkim doświadczeniem.
Uwolnienie z pułapek szatana
Anita powiedziała: – W parę dni po śmierci, mój chłopak zaczął przychodzić do mnie w snach i rozmawiać. Ale to nie był jej narzeczony… Anita straciła narzeczonego w wypadku. Całkowicie się załamała. Wpadła w depresję. Ta trwała latami. Anita straciła…